Ścieżką duchową może kroczyć każdy człowiek. Gdy się już na to zdecyduje, napotka podobnie jak czarownik toltecki – czterech wrogów. Czarownik na drodze do doskonałości poszukuje jedności z nagualem – duchem będącym niewidzialnym fundamentem świata. Jego narzędziem jest nieskazitelny charakter, z którego kolejno wyłaniają się: widzenie energii, moc to jest władza nad materią-energią-świadomością oraz w końcu przenikająca wszystko wiedza. Skoro jego ścieżka przebiega w polu świadomości, to i wrogowie pojawiają się we wnętrzu czarownika.

Pierwszy wróg – lęk

Człowiek dążący do jakiegokolwiek celu nie widzi go wyraźnie. To oczywiste, gdyż nigdy jeszcze nie miał okazji doświadczyć bycia u celu. Tym bardziej jest to prawdą, jeśli cel jest związany z niewidzialnym i niezrozumiałym na początku ścieżki duchem. Powoli zaczyna się uczyć, najpierw po trochu, później szybciej. Wkrótce dochodzi do kolizji myśli. To, czego się uczy, nie odpowiada temu, co sobie wyobrażał, więc zaczyna się bać. Nauka nie jest nigdy tym, czego się spodziewamy. Każdy jej etap jest nowym zadaniem, a lęk, jaki człowiek odczuwa, zaczyna narastać. Widzi, że powinien pozostawić swoje dotychczasowe przekonania i przyzwyczajenia. W ten sposób napotyka swojego pierwszego wroga – strach. Jeśli człowiek podda się temu lękowi, dalszy postęp na drodze duchowej jest niemożliwy. Zatrzyma się w martwym punkcie i celu nie osiągnie. (foto: bourbonribeye.wordpress.com)

Drugi wróg – jasność umysłu

Jeśli człowiekowi udało się pokonać strach, pojawia się w jego wnętrzu nowa umiejętność – jasność umysłu. Odtąd człowiek potrafi przewidzieć kolejne etapy nauki i widzi wszystko z przenikliwą jasnością. Doznaje uczucia, że nic nie jest przed nim zakryte. Tym sposobem owa jasność umysłu, którą tak trudno osiągnąć, usuwa lęk, lecz także zaślepia. Zmusza człowieka, żeby nigdy w siebie nie wątpił. Obdarza go pewnością, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, gdyż potrafi wszystko przeniknąć. Jest odważny, bo jest przenikliwy. Nic go też nie powstrzyma, bo widzi jasno. Ale to błąd. Niestety, jego drugi wróg odebrał mu wszelką chęć, żeby starał się zostać człowiekiem wiedzy. Taki człowiek zamienia się w nadętego wojownika. Ale jasność umysłu, za którą tak słono zapłacił, nie przekształci się nigdy w ciemność i strach. Do końca życia zachowa swoją przenikliwość, ale niczego się już więcej nie nauczy. Kiedy zrozumie, że owa przenikliwość to nie poszukiwana wiedza a tylko punkcik w polu jego widzenia – pokona drugiego wroga i pójdzie dalej.

Trzeci wróg – moc

Na dalszym etapie czarownik zauważa, że posiadł moc. Jego wola jest narzędziem, którym może manipulować ludźmi oraz zjawiskami. Wyraźnie widzi przyczyny wszystkiego, co go otacza. Zaczyna używać swej mocy nie licząc się z niczym. Widzi, że jest panem każdej sytuacji. Może być okrutny i wydaje mu się, że nikt i nic go z tego nie rozliczy. Gdy tym czasem owa moc zamieniła się we wroga, który zaciska mu pętlę na szyi. Człowiek pokonany przez moc umiera, nie dowiedziawszy się właściwie, jak się z nią obchodzić. Moc jest jedynie brzemieniem ciążącym na jego losie. Taki człowiek nie jest naprawdę panem samego siebie i nie wie, kiedy i jak użyć swej mocy. Aby pokonać trzeciego wroga, trzeba sobie uświadomić, że moc, nad którą człowiek rzekomo zapanował, nigdy nie stanowi jego własności. Cały czas człowiek musi się bardzo pilnować, wykorzystując z wielką starannością wszystko, czego się nauczył. Jeśli zrozumie, że jasność umysłu i moc, którym nie towarzyszy panowanie nad sobą, są błędem, dojdzie do punktu, w którym nic nie wymknie się spod kontroli. Tym sposobem pokona swego trzeciego wroga.

Czwarty wróg – starość

Ostatni wróg atakuje znienacka i nie sposób go pokonać całkowicie. Można tylko odpierać jego ataki. Jest nim starość. Jeśli podda się pragnieniu, by sobie odpocząć, położyć się i zapomnieć o wszystkim, jeśli podda się swemu zmęczeniu, przegra ostatni etap, a ataki wroga uczynią zeń słabiutkiego staruszka. Pragnienie wycofania się weźmie górę nad całą jego odwagą, przenikliwością, mocą i wiedzą. Jeśli jednak ów człowiek otrząśnie się ze zmęczenia i mężnie zniesie swój los do samego końca, zwycięży. Teraz zwycięstwo oznaczać będzie wejście do przestrzeni, gdzie pojawia się nowa, niezwykła percepcja świata. Obejmuje ona wszystko wokół – nazywa się wiedzą. Zobaczy, że stanowi jedność z duchem – nagualem.