Warto sobie uzmysłowić, że spostrzegamy wokół siebie świat bardzo wielu dualizmów. W sferze moralności widzimy złe i dobre uczynki. W codziennych okolicznościach życia widzimy jak nam się powodzi lub jak coś nie wychodzi tak, jakbyśmy chcieli. Gdy oceniamy ludzi twierdzimy, że są to albo dobrzy, albo źli ludzie. Czasem czujemy się dobrze, a czasem źle. I tak dalej, i tak dalej.

Dualizmy świata nie są prawdziwymi dualizmami

Choć wydaje się nam, że te dualizmy istnieją obiektywnie i nie zależą od nas, to gdy się zastanowimy, okaże się, że raczej wynikają z naszej lub społecznej oceny. Według poglądu czarowników tolteckich – te dualizmy nie są fundamentalnymi dualizmami. Powód jest prosty: są względne, zmieniają się, ich widzenie zależy od punktu widzenia konkretnego człowieka lub danej kultury. Przykłady? Dawny silnie utwierdzony podział na panów i niewolników dziś nie ma już raczej racji bytu. Albo: Są mężczyźni, którzy w tym silnym bokserze widzą super-człowieka, ja zaś mam odmienne zdanie na ten temat…

Prawdziwy podział na tonala i naguala

Aby pojąć, na czym polega prawdziwy dualizm, trzeba poznać charakterystykę zarówno tonala, jak i naguala. Dla uściślenia: słowo nagual jest wieloznaczne. Meksykanie często nazywają niektóre zwierzęta nagualem, przypuszczając, że mieszka w nich wcielony czarownik. Drugie znaczenie odnosi się do wyjątkowego czarownika, który przewodzi grupą uczniów. Jego wyjątkowość spowodowana jest szczególną budową jego ciała energetycznego. Jeśli u każdego przeciętnego człowieka kokon percepcji podzielony jest cienką błoną energii w pionie na lewą i prawą stronę, to u naguala występuje dodatkowy podział. Jego kokon posiada podział na przednią i tylną część. W efekcie przypomina on cząstki pomarańczy. Jest ich cztery. Z tego faktu wynikają niezwykłe uzdolnienia naguala. I ostateczne, trzecie znaczenie słowa nagual… będzie opisane niżej.

Czym jest tonal?

W największym skrócie, tonal to cały widzialny i energetyczny świat wraz ze swymi pozornymi dualizmami. Nasze ciała należą do tonala. Domy, miasta, ale także państwa. Nasze umysły z myślami, uczucia, przeczucia, oceny, przypuszczenia, wyobrażenia, nadzieje i lęki – to tak zwana wyspa tonala. Tonal jest organizatorem świata, na jego barkach spoczywa zadanie uporządkowania chaosu świata. Ale nie jest on jakimś bogiem lub jednym z bogów. Wszystko, co ma swoją nazwę, to tonal. Zaczynamy go pielęgnować już od momentu narodzin. W chwili, kiedy robimy pierwszy oddech, wdychamy również moc dla tonala. Tonal istoty ludzkiej jest ściśle związany z jej narodzinami. Tonal zaczyna się przy narodzinach, a kończy w momencie śmierci. Bóg należy także do tonala.

Czym jest nagual?

Nagual jest tą częścią nas, z którą w ogóle nie mamy do czynienia. Nagual to ta część nas, dla której nie ma żadnego opisu – żadnych słów, nazw, żadnych uczuć, żadnej wiedzy. Nie jest bogiem ani Bogiem. Bóg jest wszystkim, o czym możesz pomyśleć, dlatego faktycznie jest tylko jeszcze jednym przedmiotem na wyspie tonala. Boga nie da się oglądać na każde życzenie, można tylko o nim mówić. Zaś nagual jest zawsze do usług wojownika. Można go oglądać, ale nie można o nim mówić. Nagual jest tam, gdzie krąży moc. Inna nazwa dla naguala to duch. Od momentu narodzin czujemy, że składamy się z dwóch części. W chwili urodzenia i jeszcze jakiś czas później w całości jesteśmy nagualem.

Zaraz po narodzeniu brak nam tylko tonala

Wtedy czujemy, że aby funkcjonować, potrzeba nam odpowiednika tego, co już mamy. Brakuje nam tonala, a to sprawia, że od samego początku towarzyszy nam poczucie niekompletności. Potem zaczyna się rozwijać tonal i staje się niesłychanie ważny, tak ważny, że przysłania blask naguala, przytłacza go. Od momentu, kiedy cali stajemy się tonalem, nie robimy nic innego, jak tylko powiększamy to stare uczucie niekompletności związane z nami od chwili narodzin. Ono to mówi nam ciągle, że aby stać się pełnią, potrzebujemy drugiej części nas samych.

Zaczynamy tworzyć pary

Od tej chwili zaczynamy tworzyć pary. Wyczuwamy swoją podwójność, ale zawsze przedstawiamy ją poprzez zjawiska tonala. Mówimy, że te dwie części nas samych to dusza i ciało, umysł i materia albo dobro i zło, Bóg i Szatan. Nigdy jednak nie zdajemy sobie sprawy, że tylko łączymy w pary rzeczy znajdujące się na wyspie tonala. Czujemy, że mamy drugą stronę. Ale kiedy próbujemy ją określić, tonal przejmuje pałeczkę, a jako dyrygent jest bardzo małostkowy i zazdrosny. Mami nas, używając swojego sprytu i zmusza do wymazania najmniejszego nawet podejrzenia o istnienie tej drugiej części prawdziwej pary, naguala.

Czarownik odnosi sukces przez powrót do naguala

Do naszej kompletności potrzeba nam jednak uświadomienia sobie jedności z nagualem. Gdyż prawdziwym dualizmem jest tonal i nagual. Skoro tak bardzo utożsamiliśmy się z tonalem (ciałem i umysłem), to teraz czas na uświadomienie sobie naguala. Ten nagual jest jednak poza wyspą tonala.

W języku chrześcijan tonal jest światem, a nagual to Królestwo Boże

Królestwo Boże to ogród Eden (raj), który jest możliwy do zrealizowania tu i teraz pod warunkiem wewnętrznego zerwania z pozornymi dualizmami świata (z tonalem). Tak następuje powrót do naszej rzeczywistości – do naguala, ducha.